Patariko - 2012-12-28 17:55:04

Spokojna karczma "Miś kudłacz" która jest centrum życia towarzyskiego, alkohol jest tu tani a i zjeść dobrze można. Wielu klientów przyciągają tu codzienne walki pięściarskie w których każdy może brać udział... Oczywiście jeśli zgodzi się na zakład na wysokie stawki.

Hayate Nizashi - 2012-12-30 19:04:40

Hayate szedł ulicą lekko przymroczony, bujał się na boku i potykał co chwilę. Nie był jednak pijany z jego głowy cienką stróżką lała się krew, jego ubranie było brudne i podarte. Chłopak trzymał się za krwawiącą ranę, nie pamiętał co się stało ale wiedział że ktoś mu bliski potrzebuje pomocy. Gdzie... gdzie ja jestem? Auuu... moja głowa... muszę... muszę znaleźć pomoc.
Wszedł do baru, nie patrząc na ludzi podszedł do baru i oparł się o niego.

Misaki - 2012-12-30 19:24:46

Przy barze siedział mężczyzna popijając piwo. Początkowo nie zwracał na dziwnego, krwawiącego przybysza uwagi, w końcu do tej karczmy przychodziły ofiary nie takich pobić, ale gdy skończył swój kufel i przyjrzał się Hayate dokładniej, wiedział już, co powinien zrobić. Wstał, rzucił na ladę drobne za swój wypity alkohol i bez słowa wziął duszę pod ramię i siłą wyciągnął go z budynku, prowadząc w jakiś ciemny zaułek. Gdy już byli poza karczmą mruknął tylko cicho: "zaraz ci wszystko wyjaśnię...

Hayate Nizashi - 2012-12-30 19:34:14

- Co ty... co ty robisz? - Zanim Hayate zdążył się wyrwać dziwnemu facetowi ten wyprowadził go na dwór. Dziwny zapach unosił się w powietrzu, zapewne to właśnie tu "eleganccy" goście karczmy załatwiali swoje potrzeby. Chłopak próbował się uwolnić z chwytu mężczyzny ale ogóle osłabienie i zawroty głowy nie pomagały mu w tym.
- Potrzebuje pomocy... tam jest... ktoś kto potrzebuje pomocy... znaczy...

Misaki - 2012-12-30 19:47:14

Żeby Hayate nie próbował już wyrwać się z uścisku, mężczyzna złapał go za ramiona i przycisnął do ściany.
-Słuchaj mnie uważnie. Obecnie nie żyjesz, jesteś duszą, ludzie cię nie widzą i nic tutaj nie załatwisz.
Spojrzał na łańcuch zwisający z klatki piersiowej chłopaka, który był już niepokojąco krótki.
-Gdy ten łańcuch zniknie, stracisz przytomność i będziesz miał wybór, czy chcesz zostać pustym, czymś w rodzaju potwora, czy shinigami - wystrojonym na czarno wojownikiem. Ja proszę cię tylko o jedno. Nie wchodź do środka, jeśli zostaniesz tym pierwszym, okej?
Ten facet miał już dosyć ciągłego pomagania bezradnym duszom. To w końcu nie jego sprawa, niech radzi sobie sam.

Hayate Nizashi - 2012-12-30 19:53:57

- O czym ty... - Chłopak dopiero teraz zauważył łańcuch w swojej klatce piersiowej, co bardzo go zdziwiło ponieważ to ustrojstwo wcale mu nie zawadzało, a powinno. - ... ja nie mogę nie żyć... tam jest ktoś ważny... musimy jej pomóc... - A może jemu? Sam już nie wiem kto to był... nie pamiętam... Chłopak czuł jak jego organizm opuszczają siły, powoli osuwał się na ziemie.

Misaki - 2012-12-30 20:15:46

-Teraz mu, czy jej, nie pomożesz.
Fullbringer patrzył na chłopaka i szczerze mówiąc nie wiedział już co ma robić. Był wkurzony, że shinigami nie pilnują sobie dusz. Powinni się nimi zająć, wszystkimi, a nie zostawiać jakieś niedobitki przy karczmie. Chyba powinni mieć ustalone w tej karczmie dyżury, za dużo tu dusz. Zdenerwowany facet odwrócił się i miał już wracać do środka. Co on będzie dusz pilnował?
-Tylko jakbyś został pustym, to nawet nie myśl o tym, żeby wracać do środka, bo wypruję ci flaki.
Sam facet odwrócił się i wrócił do karczmy po kolejne piwo.

Hayate Nizashi - 2012-12-30 20:40:59

Chłopak siedział na ziemi oparty o ścianę, która szczerze mówiąc nie wyglądała i nie pachniała za dobrze. Łańcuch na jego klatce był już bardzo mały, miał tylko cztery ogniwa. Stanę się pustym albo shini... shinigamim? Co to w ogóle znaczy? Hayate rozejrzał się po alejce, nie był pewien co się z nim stanie ale jednego był pewien, już nigdy nie będzie tak samo jak kiedyś.

Rafael - 2012-12-30 20:53:53

W alejce nie było nic ciekawego przynajmniej nic takiego nie dostrzegał Hayate. Nagle poczuł ogromny bul jego łańcuch znacznie przyśpieszył kurczenie się a towarzyszący temu bul sprowadził go aż na kolana. Nie było to nic przyjemnego w szczególności że ulica nie należała w tym miejscu do szczególnie czystych. Hayate Powoli tracił przytomność przed oczami zaczynało mu wszystko się rozjaśniać.

Hayate Nizashi - 2012-12-30 21:06:28

Czyli to już... teraz się stanę "czymś"? Hayate poczuł ogromy ból w całym ciele, z jego ramion, łokci i kolan wysunęły się kości tworząc kolce o długości 10 centymetrów. Rozerwały one jego skórę przez co obficie krwawił, zaczął wić się na ziemi i krzyczeć z bólu. Coś białego wpełzło na jego lewą dłoń i przedramię, po czym stwardniało. Środek jego klatki piersiowej zapadł się tworząc dziurę na wylot. Jego warz pokryło coś dziwnego... zemdlał.

Kiedy się ocknął pierwsze co poczuł to głód, kolejną rzeczą byłą pustka. Nie wiedział czym się stał ale głód był nie do zniesienia.

Rafael - 2012-12-30 21:16:18

Dookoła nikogo nie było mógł on próbować wejść do karczmy lecz nie było by to zbyt rozsądne ponieważ był tam ten Fullbringer i nie był by z tego powodu zadowolony. Dookoła panowała noc było bezchmurnie w widać było księżyc w nowiu. Nowo powstały pusty był osamotniony w tym miejscu.

Dante - 2012-12-30 23:17:01

Dante odstawił kufel dopijając ostatnie piwo. Rzucił na stół dwie złote monety i spokojnie siedział dalej przy barze. Po kilku chwilach wyszedł przed budynek. Pogoda nie była najlepsza. lekko mżyło i na ulica była cała w błocie.
-Po prostu kolejny dzień w raju... -powiedział do siebie po czym usiadł na ławce przed barem. Szczerze liczył że coś się zacznie dziać bo nie miał najmniejszej ochoty wracać przez ten bordel do domu.

Hayate Nizashi - 2012-12-31 14:21:28

Hayate sam nie wiedział jak ale jego ciało się zmieniło, jego psychika też.Daj mi chwilę... zabiorę nas w ciekawsze miejsce... Poczuł wielki ból w głowie, ciemno zrobiło mu się przed oczami i nie kontrolował swojego ciała. Ktoś zmusił go do otwarcia dziwnego portalu i do wejścia do niego. W alejce zrobiło się cicho, jedyny ślad po tym co się tu stało to ślad szponów na ścianie.

Enquil - 2013-01-01 20:43:10

Gdy chłopak tak siedział za nim pojawiła się dziwna zamaskowana postać złapała go za ramie .
-Walcz .Po czym odwróciła głowę chłopaka w swoją stronę uderzając go prosto w twarz.

Dante - 2013-01-01 20:46:06

Dante próbował zablokować cios swoją ręką po czym złapać dłoń przeciwnika za nadgarstek i wykręcić mu rękę po czym odskoczyć na ulicę i wyciągnąć miecz.
-Bracie, nie wiem kim jesteś ale tańcząc ze mną możesz się nabawić kontuzji. -powiedział z chytrym uśmiechem na ustach.

Enquil - 2013-01-01 20:48:23

Chłopak nie zablokował ataku lecz złapał za nadgarstek i odskoczył .Przeciwnik widząc że wyciąga miecz wyciągnął dwie krótkie katany . Ruszając na Dantego wykonał proste kopnięcie na klatke piersiową i kilka prostych ataków mieczami.

Dante - 2013-01-01 21:00:03

Chłopak widząc szarżę z kopnięciem nawet nie trudził się obroną. Szybko wyjął zza pleców jeden ze swoich pistoletów i wykonał dwa strzały: jeden wprost na przeciwnika a drugi w przypadku gdyby uskoczył przed strzałem. Każdy atak mieczem starał się blokować swoim Rebellionem.
-Nie jesteś gadatliwy, co chłopie?
Dante starał się zadać swoim mieczem w kontratak nawet płytkie rany jednak jego calem były zawsze ręce przeciwnika.

Siła: 12*1,25=15
Wytrzymałość: 8*0,9=7
Szybkość: 9
Zręczność: 8*1,25=10
Siła pocisków: 15+15(za specjalizację)=30
Szybkość pocisków: 18

Reiatsu: 3370-20=3350

Enquil - 2013-01-02 21:32:38

Dannte co prawda trafil przeciwnika w reke lecz to nie ostudzilo jego zapalenia do walki. Shin wykonal podciecie dantego po czy trafil go z kopa prosto w twarz odskakujac.
-Nie mamy o czym rozmawiac zginiesz i tyle.Odbrkna i odskoczyl od Dantego.

Dante - 2013-01-03 17:33:23

//W moim przypadku musisz pisać konkretnie czy zablokowałem jego miecz swoim i czy trafiłem go mieczem bo to ma znaczenie jako umiejętność Fullbringu. Z resztą nie tylko w moim. Rozpisz się trochę bo ja patrzeć nie mogę jak ty piszesz!\\

Dante zdobył to co chciał. Przeciwnik był ranny a to znaczy, że jego chwile są policzone. Kiedy wstał położył miecz na ramieniu i popatrzył w stronę przeciwnika.
-Nie masz ochoty pójść na całość? Zaszaleć? Uwolnić instynkty? -zapytał. -Walczymy już dziesięć minut... Drugie tyle i nie będziesz mógł mnie nawet drasnąć...
Następnie korzystając z manipulacji duszy zwiększył swoją szybkość i użył Bringerlight raz by znaleźć się za przeciwnikiem i zamarkować cios a następnie znów by tym razem pchnąć go ostrzem miecza prosto w klatkę piersiową. W razie niepowodzeni Dante odskakuje na znaczną odległość by uniknąć ewentualnego kontrataku i przygotowuję się broniąc mieczem.

Siła: 12
Wytrzymałość: 8
Szybkość: 9+1=10*1,5=15
Zręczność: 8
Szybkość Bringerlight: 15*2=30*1,2=36

Reiatsu: 3350+200-100=3450
Reitasu Rebelliona: 0+200(4 posty walki)+100(kontakt z bronią)=300

Enquil - 2013-01-06 15:37:04

Przeciwnik widząc że dante znikną mu z oczu odrazu się  odwrócił widząc przeciwnika próbował odskoczyć lecz został pchnięty mieczem .Załapał się zza rane chowając sztylety po prostu wszedł do karczmy na odchodne popatrzył na Dantego.
-Miło było . I znikną wchodząc do karczmy.

//400exp 7pn gold//

Dante - 2013-01-06 16:07:14

//Hem... Dźgnięty w serce ogromnym mieczem miał siłę by iść i mówić. Do tego zamiast do lekarza poszedł do karczmy się schlać O.O... Średniowiecze.\\

Dante wściekł się postawą przeciwnika. Najpierw atakuje go bez powodu, potem grozi mu śmiercią by na koniec uciec z podkulonym ogonem. Już wyjął pistolet by zastrzelić tego tchórza jednak ten zniknął w drzwiach karczmy. Fullbringer był Łowcą Demonów, najemnikiem ale nie mordercą. Nie będzie ryzykował życia postronnych ludzi.
Prychnął z niezadowoleniem i schował miecz na plecy.
-Co za frajer... -powiedział jakby do siebie. Spojrzał w niebo i zauważył, że zbliża się zmrok więc trzeba iść do roboty. Wkładajać ręce do kieszeni powoli szedł w stronę bliżej nieznaną...

www.ekonomia.pun.pl www.akanotsuki.pun.pl www.narutoarenagier.pun.pl www.shaolin-silkroad.pun.pl www.pbfwwe.pun.pl